Przychodzę ze wspaniałą wiadomością dla fanów książkowych postów! Tak, w końcu pisze recenzję :)
Dawno nie było posta, a co dopiero recenzji. Ogólnie przeczytałam tą książkę już prawie miesiąc temu... Recenzje chciałam dodać 22.09... Taaa pozdrowienia dla mojego lenistwa! Obiecuję, że wam to wynagrodze, serio.
No dobra, ale to ma być recenzja książki, prawda? Już kończę ten wstęp i skupiam się na książce :)
Autorka po raz kolejny wprowadza nas do świata Podziemia, gdzie Gregor musi wypełnić kolejną przepowiednie, jednak tym razem podróżują po wodzie, czyli poznajemy inną część Podziemia, a także nowych bohaterów. Więc za to wielki Plus dla tej książki
Ta książka zarówno jak pierwsza część, jest kierowana to dzieci w wieku 9+ i zachwyciło mnie tu kilka rzeczy. Mianowicie chodzi mi o to, jak wykreowany został Gregor, jako chłopiec, który powinien być autorytetem właśnie dla młodych osób, które wkraczają w ten wielki świat, niczego nie świadome i muszą uczyć się samodzielności. Ta książka przekazuje im, że w życiu nie zawsze jest kolorowo, że czasmi mimo młodego wieku trzeba zamartwić się też o innych i wspierać najbliższych jak tylko to możliwe. Gregor, mimo że miał 12 lat, zarabiał dla rodziny, zajmował się ojcem, babcią i młodszymi siostrami. Dodatkowo w Podziemiu martwił się nie tylko o siebie i Botkę Ale także towarzyszy podróży. W tej książce także w taki mały sposób zostało pokazane uczucie straty. Nie było to coś drastycznego, absolutnie. Oczywiście nie będę zdradzać więcej, ponieważ nie chcę robić spojlerów. Ale za przekaz również daje ogromnego plusa.
Strasznie też podobało mi się niebanalne zakończenie. Koniec historii to jedno wielkie zaskoczenie. Wyjaśnia się sprawa przepowiedni, do tego jeszcze kilka wydarzeń i wszystko okazuje się być inne niż mogło się wydawać na początku. Myślałam zupełnie inaczej, to co podejrzewałam zostało potwierdzone i w sumie to nawet dla bohaterów było to na pewno zaskoczenie.
Jeszcze na koniec chcę bardzo serdecznie podziękować wydawnictwu IUVI za przysłanie mi egzemplarza recenzenckiego i tej ślicznej zawieszki (zdjęcie na dole). Jest mi niezmiernie miło, więc bardzo, bardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam cieplutko.